W18. rocznicę śmierci RomanaWilhelmiego złożono kwiaty pod tablicą upamiętniającą postać tego wybitnego aktora i poznaniaka.
Przed kamienicą Sceny na Piętrze przy ul. Masztalarskiej zgromadziła się młodzież, rodzina i miłośnicy jego twórczości. Gości witał prezes Fundacji sceny na piętrze Tespis, Romuald Grząślewicz, a krótkie przemówienie wygłosił starosta poznański Jan Grabkowski.
– Nie ma go już z nami 18 lat, a przecież każdy z nas, bez względu na wiek, pamięta jakąś jego rolę.Ja miałem to szczęście, że oglądałem go nie tylko w filmach i serialach, ale także w teatrze, choćby w sztuce „Dwoje na huśtawce” z Grażyną Barszczewską.
Następnie goście mieli okazję zobaczyć widowisko poetycko-muzyczne „W stronę świata” przygotowane przez młodzież III LO, wystawę „Dopóki w naszej pamięci”, film dokumentalny poświęcony Wilhelmiemu i na koniec wziąć udział w dyskusji panelowej.
Taki przebiegał pierwszy dzień II Dni Romana Wilhelmiego. W programie były także pokazy filmów z jego udziałem w kinie Muza oraz zwiedzanie Muzeum Broni Pancernej, gdzie można było posłuchać historii czołgu Rudy102, który brał udział w realizacji serialu "Czterej Pancerni i pies". Przygotowano także już po raz drugi jednodniówkę "Goniec sceny na piętrze", która w całości poświęcona była Romanowi Wilhelmiemu.

Elżbieta Podolska

Pierwsza strona drugiej jednodniówki "Goniec sceny na piętrze"

Galeria Krzysztofa Styszyńskiego: