Poznaniacy pamiętają o Wilhelmim 
- Po "kocham" drugim najważniejszym słowem jest "pamięć" - powiedziała Grażyna Barszczewska, przypominając słowa ze sztuki, w której przed laty występowała wraz z Romanem Wilhelmim na deskach poznańskiej Sceny na Piętrze. - Poznaniakom udało się zachować pamięć o Romanie i to jest wspaniałe - dodała. 3 listopada w siedemnastą rocznicę śmierci, bardzo uroczyście, w obecności zastępcy prezydenta Poznania Macieja Frankiewicza, starosty poznańskiego Jana Grabkowskiego, członków rodziny, przyjaciół i wielbicieli, została odsłonięta tablica poświęcona Romanowi Wilhelmiemu (ur. 6 czerwca 1936 r. w Poznaniu, zm. - 3 listopada 1991 w Warszawie), wybitnemu aktorowi, który urodził się i wychowywał w Poznaniu. - Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się dożyć tej chwili - powiedział Adam Wilhelmi, brat Romana. - To cudowne uczucie, że ludzie jednak cały czas pamiętają. Na uroczystości obecny był także syn Rafał i pierwsza żona - Marika. W tłumie gości zauważyć można było kolegów aktora: Zdzisława Wardejna i Damiana Damięckiego, a także Marię Kanię, która zaprojektowała tablicę pamiątkową. - Do niedawna mówiliśmy w stolicy Wielkopolski, że Roman Wilhelmi był wielkim aktorem, a teraz twierdzimy, że Roman Wilhelmi był wielkim poznańskim aktorem. I to jest wspaniałe - stwierdził Rafał Pogrzebny, pomysłodawca odsłonięcia tablicy. W Poznaniu trwają do 6 listopada Dni Romana Wilhelmiego. W tym czasie w kinie Muza można zobaczyć jego filmy, a do Cinema City Kinepolis wybrać się na maraton serialowy i zobaczyć wszystkie odcinki, jeden po drugim "Alternatyw 4" z Wilhelmim w roli kultowego gospodarza domu Anioła. Elżbieta Podolska Fot. Elżbieta Podolska Więcej zdjęć w Galerii
|