Wspomnienia prezesa Fundacji
PDF Drukuj Email
Wpisany przez Administrator
Sobota, 5 Kwiecień 2014
 
 

Prezes Fundacji Sceny na Piętrze Romuald Grząślewicz wspomina:

 

 
Wardejn był u nas wiele razy, i to w różnych rolach: aktora, reżysera, czasami równocześnie w obu funkcjach. Stali widzowie sceny bali się otwierać lodówkę.  Często gościła u nas Grażyna Barszczewska. Był okres częstych realizacji z Ewą Dałkowską, Ewą Szykulską, Anną Seniuk. Gościli u nas Zapasiewicz i Holoubek. 
 
Scena na Piętrze wystartowała 27 marca 1979 roku realizacją "Śniegu" Stanisława Przybyszewskiego. Uczestnicy tego przedstawienia wspominają, że publiczność siedziała w kurtkach i płaszczach, bo było tak piekielnie zimno. Była przepiękna scenografia, którą wymyślił Marek Grabowski: cała sala była otulona w białe jedwabie i płótna. Było zimno również w atmosferze wizualnej. Oczywiście zmarzli również aktorzy. 
Dzięki akcji "Klimat dla Sceny" teatr wzbogacił się o klimatyzację. Później zmodernizowaliśmy całą salę teatralną. Teatr wzbogacił się o ogrzewanie kaloryferowe gazowe, nowe podłogi, nowe fotele, nawiewy powietrza nad sceną. To umożliwiło nam wydłużenie sezonu, bo wcześniej zdarzało się, że z powodu upałów nie można już było w czerwcu grać.
 
Najwżniejsza premiera? Dla mnie najważniejsze jest zawsze to, co ostatnio było w realizacji. Swoistą atmosferę miała premiera "Milionerki" Haliny Dobrowolskiej. Ta aktorka i dramatopisarka wzięła w pierwszym konkursie dramaturgicznym Tespis w 1997 roku. Jej komediofarsa zdobyła nagrodę. Później przysłała nam niedługą jednoaktówkę "Milionerka". Poprosiłem ją, by dopisała drugi akt. Spektakl miał reżyserować Zdzisław Wardejn występować mieli Halina Dobrowolska i Jerzy Kamas. Jednak odtwórczyni tytułowej roli zmarła. Ostatecznie Wardejn zaproponował Ewę Szykulską i Jerzego Zelnika. Premiera odbyła się w pierwszą rocznicę śmierci Haliny Dobrowolskiej.
 
Moją pierwszą premierą była premiera z udziałem Romana Wilhelmiego.  To było 24 kwietnia 1991 roku, monodram na podstawie utowru Kennetha Hughesa "Mały światek Sammy Lee". Zagraliśmy kilka przedstawień, Wilhelmi wyjechał z tym przedstawieniem do Krakowa, Wrocławia. Mieliśmy następne realizacje, m.in. "Ostatnią taśmę Krappa" Tadeusza Łomnickiego,  spektakl  "Katarzyna II" w reż. Marka Walczewskiego z  Małgorzatą Niemirską i wreszcie " Kochanka" Pintera  z Anną Majcher i Markiem Kondratem. W następnym sezonie, w listopadzie znów miał przyjechać Wilhelmi, by nadal grać, otrzymałem jednak telefon, że już się nie zjawi...
 
Wysłuchał: Rafał Pogrzebny 

 


Zmieniony ( Sobota, 05 Kwiecień 2014 03:22 )