Krzysztof Kolberger

Krzysztof Kolberger nie żyje

kolbeger2

7 stycznia zmarł Krzysztof Kolberger, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów współczesnego kina i teatru. Miał 60 lat. Aktor grał na deskach Sceny na Piętrze, a ostatnio mieliśmy okazję oglądać go 8 czerwca 2010, kiedy wraz z Anną Romantowską czytał liryki Juliusza Słowackiego do muzyki Fryderyka Chopina. Był także wyróżniony Złotym Laurem Sceny na Piętrze.
„Choroba uszlachetniła tego człowieka” – wspomina Romuald Grząślewicz prezes Fundacji sceny na piętrze Tespis, gdzie Krzysztof Kolberger wiele razy występował. Zdaniem Romualda Grząślewicza aktor w czasie choroby był bohaterski, odważny i heroicznie walczył. Aktor od lat zmagał się z chorobą nowotworową. – Walczył w sposób heroiczny i cichy – mówił w TVN24 Jan Englert.

Był znanym i lubianym aktorem teatralnym i telewizyjnym o charakterystycznym głosie. Kolberger miał 61 lat. Od lat walczył z chorobą nowotworową – najpierw był to rak nerki, potem miał przerzuty na wątrobę. Aktor przeszedł kilka operacji. Lekarze mówili, że to cud, że aktor żyje. Jan Englert mówił w TVN24, że pierwszą operację aktor przeszedł już 18 lat temu. – Walczył w sposób heroiczny, bohaterski i cichy. Chorował dyskretnie. Pojedynek ze śmiercią był pojedynkiem bardzo kameralnym – powiedział Englert, który pracował z Kolbergerem przez wiele lat i cenił go jako aktora – Jego role nigdy nie schodziły poniżej pewnego poziomu – mówił wzruszony Englert. – Straciłem świetnego kolegę i świetnego aktora – dodał.

Joanna Szczepkowska wspominała w TVN24 aktora jako człowieka uśmiechniętego, nawet kiedy był bardzo chory. – Musimy to zapamiętać. Robił to dla nas. Było coś świętego w tym znoszeniu cierpienia. On wybrał emanację dobrem – stwierdziła aktorka.

Utalentowany aktor…

Na deskach Teatru Narodowego w Warszawie Kolberger zagrał szereg ról romantycznych, między innymi w „Dziadach”, „Wacława dziejach” i „Weselu”. W teatralnym dorobku Krzysztofa Kolbergera na uwagę zasługują również role w sztukach „Niech no tylko zakwitną jabłonie” i „Apetyt na czereśnie” Agnieszki Osieckiej.

Aktor znany był także z wielu filmowych ról. Zagrał między innymi w „Kontrakcie” Krzysztofa Zanussiego, „Na straży swej stać będę” Kazimierza Kutza i „Ostatnim promie” Waldemara Krzystka. Telewidzowie pamiętają go także z ról w spektaklach Teatru Telewizji, między innymi „Romeo i Julia” czy „Popiół i diament”, a także z seriali „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”, „Rzeka kłamstwa”, „Ekstradycja”, czy „Sfora”.

…i reżyser

Pracował też jako reżyser teatralny. Wystawił między innymi „Krakowiaków i górali” oraz „Nędzę uszczęśliwioną”.

Stworzył wspaniałą kreację podczas koncertu poświęconego pamięci Jana Pawła II pod tytułem „Wielka Pani”, recytując młodzieńcze wiersze Karola Wojtyły.

Odczytał też testament Jana Pawła II w czasie żałoby po śmierci papieża w kwietniu 2005 roku. Uznał to za jedno z najważniejszych zadań aktorskich w swojej karierze. Brał też udział w polskim dubbingu do filmu „Jan Paweł II”, użyczając swojego głosu postaci tytułowej, granej przez Johna Voighta. Krzysztof Kolberger był znanym interpretatorem poezji. Oprócz utworów Karola Wojtyły recytował wiersze Miłosza, Goethego, Iwaszkiewicza, Eliota, Norwida, Słowackiego i Mickiewicza.

Urodził się 13 sierpnia 1950 roku w Gdańsku. Ukończył warszawską PWST. Zaraz po studiach w 1972 roku otrzymał angaż w Teatrze Śląskim w Katowicach. Bardzo często grywał w repertuarze romantycznym. W filmie zadebiutował w 1974 roku rolą w serialu Zbigniewa Kuźmińskiego „Ile jest życia”. W 1999 roku pojawił się w roli Adama Mickiewicza w filmie Andrzeja Wajdy „Pan Tadeusz”.

Krzysztof Kolberger jest jednym z bohaterów książki „Odnaleźć dobro” Marzanny Graff-Oszczepalińskiej, w której opowiada w formie pamiętnika o swoim osobistym spotkaniu z prawdziwym dobrem tkwiącym w człowieku.

Żródło: TOK FM

Brak możliwości komentowania